Nie od dziś wiadomo, że Puszcza Knyszyńska to dobre miejsce na wszelkiego rodzaju wyprawy rowerowe. Jako, że jest to obszar zróżnicowany pod względem rzeźby ternu każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mogą być to np. zwolennicy niedzielno – leniwych wypraw do lasu (lub na babkę ziemniaczaną do Supraśla;), ludzie pomykający na szosówkach, jak i fani bardziej ekstremalnej jazdy MTB. Nie bez znaczenia jest tu bogata sieć dobrej jakości puszczańskich dróg i różnego rodzaju szlaków turystycznych.
Z rowerowego siodła można smakować wyjątkowe walory przyrodnicze Puszczy, podziwiać rozległe doliny rzeczne, czy odnajdywać czasami nieco zapomniane zaszyte gdzieś w głębi lasu malownicze wioski. Spotkanie ze zwierzyną prawie pewne jak w banku. W celu regeneracji sił można zanurzyć nogi w licznych źródliskach lub napić się z nich wody choć nie zawsze nadaje się ona do spożycia mimo krystaliczno – czystego wyglądu.
Jazda po puszczańskich drogach to również znikoma szansa na mijanie samochodów (na większości z nich obowiązuje zakaz poruszania się samochodami) i tonięcie w morzu hałasu jaki towarzyszy nam na miejskich ścieżkach rowerowych.
Zanim wyruszysz w trasę warto się zaopatrzyć w mapę Puszczy, obowiązkowo z oddziałami leśnymi co pozwoli na łatwiejsze zlokalizowanie się w przypadku nieplanowanego zboczenia z trasy. Pomocne tu będą słupki oddziałowe z numerami oddziałów zlokalizowane w ich narożnikach. Poruszając się po wyznakowanych szlakach trzeba mieć na uwadze fakt, iż często oznakowanie szlaków zostawia wiele do życzenia.
Dobrym miejscem wypadowym na różne wyprawy jest położony niemalże w sercu Puszczy – Supraśl, do którego wiedzie ścieżka rowerowa z Białegostoku. Z jednej strony warto tu przyjechać dla samego Supraśla, z drugiej natomiast przebiega tu sporo wyznakowanych szlaków co daje możliwości kontynuacji jazdy w różnych kierunkach bez bardziej wnikliwego planowania trasy.
O trasach godnych polecenia wpis za jakiś czas.