Kwitnący spektakl zaczyna się w Puszczy jeszcze na długo zanim powieje przedwiośniem.
Jako jedna z pierwszych zakwita w leszczyna. Wcześnie bo już w lutym można się natknąć na różowo kwitnący wawrzynek wilczełyko. Później jest już tylko ciekawiej. Początek wiosny to masowe kwitnięcie tzw. geofitów – zawilców, przylaszczek, kokoryczy i innych, które pod wpływem dużej ilości docierającego światła do runa leśnego (drzewa są jeszcze wtedy w stanie bezlistnym) budzą się by przez kilkanaście dni cieszyć nasze oczy.
Niewątpliwą perełką florystyczną jest występowanie żywca gruczołowatego – gatunku liczniej występującego tylko w Karpatach gdzie przebiega północna granica występowania tego gatunku. Na niżu znanych jest tylko kilka stanowisk tego gatunku. Nie będąca natomiast rzadkością jeszcze jakiś czas temu w Puszczy sasanka otwarta obecnie jest widywana jedynie przez szczęściarzy.
Końcówka kwietnia i początek maja to czas m.in. licznie występującej konwalii majowej. Nieco później warto zajrzeć na torfowiska wysokie w poszukiwaniu kwitnącego bagna zwyczajnego (pod koniec maja). Na śródleśnych łąkach świeżych i wilgotnych paletę kolorów tworzą m.in. jaskry, firletki, storczyki i cała masa innych. Łąki takie często możemy spotkać w dolinach rzecznych, które stanowią integralny i ważny element puszczańskiego krajobrazu.
Wzdłuż cieków wodnych można bez trudu natknąć się z początkiem wiosny na knieć błotną a u jej schyłku na kosaćce żółte i występującą licznie przy źródłach rzeżuchę gorzką. Duże wrażenie może robić ponadto podmokła łąka z ostrożniem warzywnym.
Ciekawie prezentują się również okazy kwitnące przy domowych zagrodach i siedliskach choć często nie są to gatunki naturalnie występujące w Puszczy choć i takie się w niej zadomowiły. Wśród nich między innymi nawłoć kanadyjska tworząca u schyłku lata ciekawe żółte odcienie.
Jesienią interesująco prezentują się wrzosy.